Listy z Barcelony (I)
Póki co wciąż jeszcze macam Barcelonę jedną stopą. Czy aby na pewno tu jest? Czy aby na pewno ja tu jestem? A może kiedy wreszcie spróbuję postawić pewny krok, chodnik […]
Póki co wciąż jeszcze macam Barcelonę jedną stopą. Czy aby na pewno tu jest? Czy aby na pewno ja tu jestem? A może kiedy wreszcie spróbuję postawić pewny krok, chodnik […]
“Nie patrzę pod nogi, więc buty mam brudne. I chyba dziurawe. Lecz stóp mych nie ranię, bo z chmur mam skarpetki. Nie patrzę na drogę, więc gubię się czasem. I […]
Tego dnia miałem jechać do Tuluzy. R. załatwiła mi samochód i kierowcę, który miał mnie przywieźć prosto pod jej drzwi. Potem mieliśmy zamknąć się na cały weekend w jej mieszkaniu i […]
Nigdy nie dopinałem sandałów. Nasuwałem je na stopy i szedłem na obchód. Metalowe zapięcia hałasowały wtedy jak ostrogi przy butach. Wolniej niż zazwyczaj stawiałem kroki i wsłuchiwałem się w to brzęczenie […]
Już zapomniałem, że wybory potrafią być takie zabawne. Moje pierwsze wybory po powrocie do Polski. Po latach ignorancji i “mam to gdzieś”, postanowiłem podejść do sprawy poważnie. Oczywiście nie tak […]
W poprzednim odcinku // Previously: Ten, w którym lecę za ocean // The one where I fly across the ocean Instrukcja obsługi dla bojących się lata // The manual for […]
ENGLISH VERSION BELOW Rzecz w tym, że od jakiegoś czasu nie jestem już całkowicie pewny, czy wciąż boję się latać, czy tak naprawdę dużo bardziej boję się bać. Kiedy dzisiaj […]
ENGLISH VERSION BELOW Lubię siedzieć w autobusach i pociągach i patrzeć na świat, który przepływa za oknem. To są moje chwile tej jedynej miłej samotności. Słuchawki na uszach, książka w […]